czwartek, 21 października 2010

Szkolny spęd na "Śluby panieńskie". Większej bzdury nigdy wcześniej nie widziałam. Prawie jak "M jak miłość" czy inna "Moda na sukces". Czytając książkę, w miarę orientowałam się o co chodzi, ale na filmie już nie wiedziałam kto, co, z kim i kiedy. Typowa polska "komedia romantyczna". A fuj! Idę się odtruć Marquezem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz