piątek, 10 lipca 2015

poniedziałek, 1 czerwca 2015

wszystko.

gdy patrzę w lustro,
chce mi się rzygać,
dziękuję.

wyszukałam już czołg
taki, jaki mi jest potrzebny.

trochę się jeszcze jednak waham.
klasyczny, czy z pociskami rakietowymi?

mój tata mówi, że czołg
to zbyt wiele.
miecz świetlny ci powinien wystarczyć
kochanie

jestem zła i ciągle śpiąca.
twardo łykam swoje tabletki
codziennie regularnie (tak jakby)
nawet nie zastanawiając się
jak radziłabym sobie
z dziurą w środku
bez nich

przyszły wcześniej
w sumie na szczęście
inaczej bym pewnie
nie wiem


tak tylko śpię
(czasem śnią mi się koszmary)
i rzucam rzeczy na podłogę
bo nie mam siły im znaleźć miejsca
jem rzadko i nieregularnie
a naczynia myję, bo muszę

czasem płaczę
(ale tylko pod prysznicem
bo wstydzę się sama
swoich łez)
(gardzę nimi)
(i sobą też)

zapominam jak się robi rzeczy
i jak się uśmiecha
wyglądam jak zombie
ale to w sumie też
wina zmory
sobie wróciła,
nie chce mnie zostawić

(w przeciwieństwie do niektórych)

jestem wszystkojednobezsilniezłosmutna
bo pewnych rzeczy nie załatwia się przez telefon
a najbardziej na świecie zawsze bałam się
porzucenia odrzucenia

wiedziałeś. 

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

katastrofy
są urocze

dopóki nie rozwalą cię
na strzępy

nie rozumiem

już nic
kupię czołg
bardzo chętnie

tani, ale solidny
najchętniej

planuję inwazję
albo coś

czołg zawsze się przyda
jeszcze nie wiem co zrobię

bo jeszcze tego nie ogarnęłam

(ale czołg zawsze się przyda
więc kupię czołg bardzo chętnie)


środa, 25 marca 2015

mam znów
16 lat

i tyle radości
jest mi ciepło
choć ręce wciąż
zimne

idę po wietrze pod
jest mi lekko
spokojnie
niepokojnie
całą moją ufnością
się boję

mam znów 16 lat
i się uśmiecham

niedziela, 8 marca 2015

poniedziałek, 9 lutego 2015

Panna Absurd II.

Panna Absurd
się pogubiła.
w morzu absurdu
utopcem zostałam
ironią co dzień zmywam makijaż
chociaż jeszcze udaję
powtarzam "Ładnam". może uwierzą.

czysta patologia
powtarzam
obracając się na drugi bok
by nie myśleć. tudzież
zmienić półkulę.
na Biegun Północny
za daleko
ale też za blisko
boję się nie powiem
że nie
parzy i odpycha
własne odbicie
gardzę sobą za błędy cudze
przedtem nieznane
rozrysować je mogę
rozpisać rozsypać się
chyba

A żeby Cię diabli wzięli,
przepraszam, nie muszą,
sam polazłeś. 

każda komórka mojego mózgu jest nie na miejscu
cała jestem chaosem
zgubił się sens i porządek
a dwunastnicę mam już w kolanie

moje ciało
prowadzi krucjatę
przeciwko mnie
i równowadze