piątek, 30 listopada 2012

Cześć, jestem dziś Niesobą.
Nieosobą.
dziwnie mi i tłukę kubki
i nie znam swojego odbicia

kim jest ten człowiek tam?
i dlaczego to podobno ja?

Cześć, jestem Niesobą.

czwartek, 8 listopada 2012

Dziękuję, padnij z dumy.

Cześć, boję się.
Tak, przyznam się wreszcie, boję się.
Chciałabym wrzucić się do pralki i wyprać się z tego strachu, lęku, goryczy, tej wiecznej obawy, że się pokaleczę, z tego głupiego, przewrażliwionego mechanizmu obronnego, tej jeżowej skorupy, kolczugi, którą chronię się przed wszystkimi wyolbrzymionymi i wyimaginowanymi strachami, tej całej ironii i sarkazmu, który teraz jest mi potrzebny jak tlen, którym chronię się przed tymi wszystkimi ludźmi i tymi strasznymi rzeczami, których jest tak okropnie dużo, że aż strach, i którą to skorupą biję wszystkich wokół starając się ich odgonić ode mnie zanim cokolwiek zdążą uczynić (a zawsze boję się, że zrobią mi coś złego, ale nie świadomie, tylko tak przypadkiem, z nieuwagi, z niewiedzy, tak przy okazji), i którą to skorupą kolczastą tłukę wszystko i wszystkich, gryząc i warcząc i nawet jeśli ktoś jest miły, to mu nie ufam i boję się, i jeśli nawet jestem miła, to w taki odstraszający, przygnębiający, chory sposób, niszczący i teoretycznie ponoć chroniący, a tak naprawdę zamykający w małym światku strachu, aż Ci za to podziękuję, że straciłam zaufanie do reszty i nie mogę go znaleźć, za nic wykrzesać, nie mogę, nie umiem nic z tym zrobić, nie wiem co, jak, kiedy, dziękuję, wyrazy szacunku i wdzięczności po wieki, padnij z tej dumy z siebie, dziękuję.