sobota, 28 kwietnia 2012

szare błękitne niebo
o, pada, nie, jest sucho
nie powiem już nic
nie ma sensu
och, odsłanianie siebie jest zbyt bolesne
zbyt zbytnio
och, jak słodko
zejdź mi z oczu
stoisz mi na powiekach
to boli
brakuje mi powietrza
duszę się wśród ludzi
aspołeczność
to stan mój
naturalny

wtorek, 24 kwietnia 2012

błądzisz błądzisz błądzisz
jak my wszyscy
potykam się
w labiryncie szklanych ścian
i szukam znaczeń
wśród pustki i kłamstw
i nie znajdę nic
przynajmniej do wtorku
i nie tutaj

piątek, 13 kwietnia 2012

i cisza
i pustka
całkowity spokój
bo przecież wiem
i wiedzieć chcę
że mało co ma sens

a na pewno nie ma sensu
tutaj, tam i jeszcze tu
więc mogę spać spokojnie
wiem

piątek, 6 kwietnia 2012

może

może mam gorączkę
a może to zwykłe lęki hipochondryczne
może mi tylko zimno
a może zamarzłam na zawsze
może tylko uzupełniłam niedobór magnezu
a może już nie umiem zapominać
może brakuje mi czekolady
a może mi smutno
może jestem tylko niewyspana
a może moje wewnętrzne ja
uciekło
i wyje gdzieś w mroku
odpływam
gdzieś daleko
za horyzont
gdzie przestanę żałować
i gdzie rzeczy mają realny kształt
gdzie czas nie żegluje wokół głowy
i nikt nie pyta o ludzi
zjedzonych przez nosorożce

niedziela, 1 kwietnia 2012

już czasem tylko myślę
ale rzadko i krótko
bo po co i na co
już czasem tylko tęsknię
trochę za człowiekiem
którego już nie ma
a którym byłeś