sobota, 30 lipca 2011

Chyba prędzej przejedzie Cię walec drogowy
niż wreszcie coś zauważysz.

Nie chcę się narzucać
nie będę.
Coś czuję, że to wszystko coś nie ma sensu.
Nie, nie wiem tego na pewno.
Może źle oceniam. Może  przesadzam.
Może chcę zbyt wiele.
Ale ja chcę tylko jakiejś reakcji. Postawienia jasno sprawy. 
Powiedzenia, co i jak. I co Ty na to.
Nawet zwykłego "Daj sobie spokój".

Nie, nie będę głupia.
Nie będę się narzucać.
Poczekam sobie. Chyba wieki, ale co tam.

-Ja tu cierpię!
-Na co? Na astmę, grypę czy hipochondrię?
- Na cholerę!
Tęskniłam/ tęsknię
to głupie
powiedziałam Ci o tym
to głupie
nie wiem czemu
tęsknię
to głupie

jak już się dowiem
to odpowiedź
zakopie głęboko

bo inaczej opowiem Ci
o tym
to byłoby głupie
Zimno deszcz
i wychodzi nagle słońce

a ja wtedy nagle zyskuję mnóstwo optymizmu

tliło mi się w głowie
dużo historii
teraz zbywam je uśmiechem
już nie krzywym
a radosnym (?)

już nie doskwiera mi
(tak mocno)
myśl że
a zresztą

"Ty nie jesteś normalna"
Nie przeszkadza mi to.
Jakimś cudem
wszyscy wiedzą wszystko
o mnie
lepiej niż ja sama

i co czuję myślę chcę
co powinnam zrobić

nie

zrobię to po mojemu
nie wtrącać się proszę
Mam nadzieję
że nie zepsułam nic

Nie wiem
co robię co chcę
dlaczego po co na co

Ponoć jestem miła
To dziwne
bardzo

ja chyba...
no nie
nie wiem

czwartek, 14 lipca 2011

Czy wiesz, że niebo o 3 nad ranem
jest już jasnogranatowe?
A książki o tej porze czyta się najlepiej?
Że pisze się wtedy najłatwiej,
choć nie najmądrzej?
I w pół do 4 mam wrażenie, że wszystko
jest w porządku?
W tym czasie chce być mądra
i jestem prawie pewna, że się uda
nie do końca
nie wiem
co czuję co chcę powiedzieć zrobić
myślę
nie wiem
Instynkt samozachowawczy ważna rzecz
szkoda że zgubiłam jakiś czas temu
mam nadzieję
że nie zepsułam nic
do końca
lekko się boję martwię
zaczytuję niepewność

może to nie było takie głupie?
choć pewnie było
Czy myślisz jesteś czujesz rozumiesz wiesz
kochasz lubisz nienawidzisz tęsknisz
śpisz jesz czytasz piszesz chodzisz
rozmawiasz szepczesz krzyczysz milczysz
mokniesz na deszczu marzniesz
gubisz znajdujesz słuchasz uciekasz
gonisz autobus ścigasz czas
wołasz o nic nie zwracasz uwagi na coś
nie rozumiesz szukasz parasola
a potykasz się o kalosze
gdy potrzebujesz płaszcza
nie wiesz czego chcieć a co nieważne
błądzisz na własnej ścieżce ulicy
Czy jesteś jak ja?
Zdziwienie
nie wiem
nie rozumiem
jakim cudem
i dlaczego
kiedy i jak
tęsknię nie niem
nazywam to

wtorek, 5 lipca 2011

Deszczowo chłodnawo zimno
smutno książkowo
szukam szalika bądź chociaż swetra
chowam się z ciepłych oparach herbaty

proszę, niech mnie ktoś przytuli
Kiedy widzę
to co czuję
chcę krzyczeć
ze wściekłości bólu strachu
totalnego nieporozumienia
nieogarnięcia zazdrości
żalu smutku nie wiem sama czego
chyba z nadmiaru uczuć
Ponoć nazywam się Mądrość
niestety jak dotąd uosabiam
li tylko bezdenną Głupotę
imię nie odzwierciedla stanu umysłu,
niestety