poniedziałek, 9 lutego 2015

Panna Absurd II.

Panna Absurd
się pogubiła.
w morzu absurdu
utopcem zostałam
ironią co dzień zmywam makijaż
chociaż jeszcze udaję
powtarzam "Ładnam". może uwierzą.

czysta patologia
powtarzam
obracając się na drugi bok
by nie myśleć. tudzież
zmienić półkulę.
na Biegun Północny
za daleko
ale też za blisko
boję się nie powiem
że nie
parzy i odpycha
własne odbicie
gardzę sobą za błędy cudze
przedtem nieznane
rozrysować je mogę
rozpisać rozsypać się
chyba

A żeby Cię diabli wzięli,
przepraszam, nie muszą,
sam polazłeś. 

każda komórka mojego mózgu jest nie na miejscu
cała jestem chaosem
zgubił się sens i porządek
a dwunastnicę mam już w kolanie

moje ciało
prowadzi krucjatę
przeciwko mnie
i równowadze